Andrzej coraz częściej spotyka się z Sonią, co niepokoi jego matkę. Czy rzeczywiście nowa "przyjaźń" Budzyńskiego może w jakiś sposób zagrozić ich małżeństwu?
Gdy Wanda krytykuje jego zachowanie, prawnik od razu się irytuje: - Nic mnie z Sonią nie łączy! Oczywiście poza tym, że mamy dzieci w tym samym wieku… Marty ciągle nie ma, a ktoś musi zająć się Anią, zorganizować jej czas, więc nie rozumiem – o co ci chodzi? Sam mam się z nią bawić lalkami i kucykami?
Przedpremierową scenę z Andrzejem i Sonią możecie znaleźć na mjakmilosv.tvp.pl.